sobota, 11 lipca 2015

Nadodrze VI

Powoli opuszczam Nadodrze. Czynię to z niechęcią, bo jest tu tyle zakamarków, że warto poświęcić mu więcej czasu. 

Po Nadodrzu należy bowiem spacerować i nie spieszyć się. Dopiero wówczas można zagłębić się w jego atmosferę. Efekty rewitalizacji są widoczne na każdym kroku, ale najbardziej, gdy stara (zaniedbana) kamieniczka styka się z odnowioną.


















I konieczne w trakcie wędrówki należy kierować wzrok ku górze, by dostrzec to co zwykle niedostrzegalne czyli detale.









































Taki sposób postrzegania Nadodrza może nas zaskoczyć. Okaże się bowiem, że niemal z każdego zakątka jesteśmy obserwowani przez postaci i zwierzęta wyrzeźbione w kamienicach. Zastygłe od lat w swych pozach były świadkami bombardowań, ludzkich dramatów jak i szczęśliwych chwil mieszkańców.
Ich stworzenie musiało kosztować twórców wiele nakładów pracy i czasu, ale na szczęście efekt przetrwał do dnia dzisiejszego. I dzięki rewitalizacji jest jeszcze bardziej widoczny.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz