piątek, 17 lipca 2015

ulica Ruska

Dla wrocławian w nazwie tej ulicy nie ma nic nadzwyczajnego. Ruska była, jest i zapewne będzie. 
























Natomiast dla turystów nazwa ta może wydawać się nieco kontrowersyjna. 

Nie ma ona jednak nic wspólnego z polityką, zwłaszcza z okresem socjalizmu. Gdy Ruska nosiła swe imię, na świecie nie było jeszcze nie tylko twórców tego systemu, ale nawet ich prapradziadów. 


Jak podaje sprawdzone źródło tj. "Encyklopedia Wrocławia" (Wydawnictwo Dolnośląskie) "powody nazwania jej prawdopodobnie od samego początku (1345 r.) ulicą Ruską pozostają niejasne".


Idąc tą ulicą postanawiam odbyć wyprawę w czasie i tak trafiam do "Galerii Neonów". Jest to niezwykłe miejsce.

Grupa pasjonatów postanowiła uratować wrocławskie neony, które po latach pracy znudziły się swym właścicielom lub po prostu nie sprostały dynamice przemian i wymogom nowoczesności.























Jest tu więc "Moda Polska", "Rumcajs", a nawet "Wrocław Główny".




Te świecące świadectwa dawnego Wrocławia budzą we mnie sentyment. Postanawiam więc zajrzeć do środka Klubogalerii "Neonside". 





















Ten neon przypomniał mi o zlikwidowanym "Kinie Dworcowym" i seansach w oczekiwaniu na pociąg (wrócę do tego tematu przy okazji).




















Neony sprawiły mi taką przyjemność, że postanowiłem poczekać, by przekonać się jak te ślady przeszłości prezentują się po zachodzie słońca. I myślę, że było warto...




































Po wizycie w tym miejscu odczuwam radość nie tylko z tego, że stare neony ocalały, ale także z powodu kilku tych kultowych, które od wielu lat wciąż świecą na ulicach Wrocławia. Pojawią się one zresztą w tej opowieści. 










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz